środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 7.

Wybiegłam z płaczem z pokoju, czułam się winna .. Niall, powiedział mi ze bardzo mu na mnie zalezy i nie widzi świata poza mną, od pierwszego wejrzenia zawróciłam mu w głowie. Gdy usłyszałam te słowa byłam szczęśliwa , bo nie zdążyło mi się usłyszeć tych slow nigdy wcześniej! Ale on mówił dalej .. - Julia, Każdy mój związek kończył się porażką, nie chce wiązać się z żadna gwiazdą, dlatego szukałem tej idealnej wśród zwykłych dziewczyn .. ale zawsze moja kariera psuła wszystko, i po kilku miesiącach moje związki się rozpadały, nie chce by i tym razem tak było .. postanowiłem że jeśli dasz mi, nam szanse na to byśmy mogli być razem, odejdę z zespołu .. Chce zrobić to dla siebie i dla ciebie .. dla nas - dokończył niepewnie ..
Wtedy serce stanęło mi w gardle, nie mogłam wydusić z siebie ani słowa..  przez głowę przechodziły mi różne myśli .. nie wiedziałam co o tym wszystkim myslec .. ale jednego bylam pewna .. nie moglam pozwolić na to by One Direction się rozpadło, tylko dlatego że pojawiłam się w życiu blondaska. Próbowałam go przekonać.. Ale on nie słuchał .. dalej upierał się przy swoim postanowieniu .. wtedy wykrzyczałam mu prosto w twarz słowa których teraz żałuje .. - Niall, my nigdy nie będziemy razem! nie jesteś w moim typie, i nigdy nie byłeś , nigdy nawet nie przeszlo mi przez głowę że mogli byśmy być razem .. Nie wiem dlaczego pomyślałeś że chciała bym z tobą być .. nic do ciebie nie czuje .. traktuje cię jak brata .. kocham cię jak brata.. - Po tych słowach widziałam jak jego oczy się zaszkliły, i popłynęły z nich łzy .. nie mogłam dłużej na to patrzeć .. wybiegłam z pokoju, zapominając całkowicie o tym że własnie wróciłam ze szpitala. Chwyciłam kurtkę leżącą na sofie, i wybiegłam z domu, całkiem olewając wołającego za mną tatę - Jak ja mogłam powiedzieć coś takiego osobie którą darzę tak niesamowitym uczuciem, jak mogłam go okłamać - biłam się z myślami - ... ale co mogłam innego zrobić, pozwolić na to by cały świat znienawidził nas? łącznie z naszymi przyjaciółmi .. ?? .. nie mogłam pozwolić na to by Niall zrezygnował z czegoś co tak wiele dla niego znaczyło, ze swoich marzeń o które walczył wiele lat .. - Biegłam ulicami Londynu, nie wiedziałam gdzie się znajduję, ludzie dziwnie na mnie spoglądali, ale nie przejmowałam się tym .. biegłam przed siebie, byle jak najdalej od domu .. Po 15 minutach biegu zmęczyłam się i postanowiłam usiąść na ławeczce .. na zewnątrz robiło się już ciemno, ale nie przejmowałam się .. nie chciałam wracać do domu .. myślałam ciągle o nim .. o tym co własnie się stało, i o tym że straciłam go na zawsze.. Telefon ciągle wibrował mi w kieszeni, wrońcu go wyciągnęłam i zobaczyłam ze dzwoni tata, musiałam odebrać nie chciałam by się dłużej martwił ..
Hallo tato - powiedziałam niepewnie
Jezu dziecko, gdzie ty jesteś, od paru godzin cię szukam po całym Londynie a ty jak byś zapadła się pod ziemie! Wracaj natychmiast do domu.. przecież dopiero co wróciłaś ze szpitala.. Wracaj proszę- mówił zdenerwowany. - Taty a czy w domu jest jeszcze .. - nie dokończyłam bo mi przerwał - Nie Julka nie ma go już, wyszedł zaraz gdy wybiegłaś .. próbował cię dogonić, ale cię zgubił .. - tłumaczył
Dobrze w takim razie będę za pół godziny - powiedziałam i rozłączyłam się .. Gdy wróciłam do domu tata urządził mi piekło .. że w takim stanie wybiegłam w taką pogodę z domu, ubrana w jedynie cienką kurtkę i dresowe spodnie. Nie przejęłam się tym, nie słuchałam go.. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w swoim łóżku i zapomnieć o tym wszystkim.. o tym co tak mnie bolało ...
Rano obudziłam się z popuchniętymi oczami od płaczu i potwornym bólem głowy, pewnie z tego samego powodu. Wyczołgałam się z łóżka i udałam do łazienki wzięłam szybki prysznic zarzuciłam na siebie dres uczesałam się i wyszłam do kuchni w celu zjedzenia śniadania .. Gdy zeszłam ze schodów usłyszałam głos dochodzący z salonu .. nie byłam pewna z kim rozmawia tata .. więc podeszłam bliżej drzwi .. Wtedy, moje serce podskoczyło, i dostałam gęsiej skórki .. w salonie razem z moim tatą siedział Niall .. który tłumaczył tacie co zaszło wczoraj miedzy mną a nim .. był bardzo smutny i nie wiedział co ma zrobić.. nie chciał mnie stracić .. tak bynajmniej mówił mojemu tacie, postanowiłam że nie będę teraz jadła .. przemknęłam szybko z powrotem do swojego pokoju i udawałam że śpię. Drzwi delikatnie się otworzyły, usłyszałam jedynie ciche westchnięcie .. otworzyłam oczy.. był to Niall który na widok tego że już nie śpię delikatnie się uśmiechnął.
Chciałem się tylko przywitać - podszedł pocałował mnie w policzek i miał zamiar wychodzić - Niall - wyrwało mi się, nawet nie wiem czemu chyba nie chciałam by wychodził .. - Przepraszam, nie chciałam byś cierpiał .. - W porządku, dam sobie rade nie pierwszy raz ktoś mnie odtrącił - rzucił smutno i wyszedł.
Postanowiłam coś z tym zrobić, ubłagałam tatę by zawiózł mnie do domu chłopaków .. chciałam z nimi pogadać o tym co się wczoraj wydarzyło .. nie chciałam rezygnować z mojego blondaska. . ale jednocześnie nie chciałam by on zrezygnował ze swojej kariery .. Zadzwoniłam do drzwi ale nikt nie otwierał .. więc pozwoliłam sobie wejść do środka .. od progu usłyszałam krzyki Lou .. najwyraźniej z kimś się kłócił .. nie chciałam przeszkadzać więc pokój z którego dochodziły głosy ominęłam szerokim łukiem .. Udałam się na zewnątrz .. moim oczom ukazał się piękny basen i oczywiście moja przyjaciółka z chłopakami .. brakowało jednak Nialla i Lou .. postanowiłam ze pogadam najpierw z trójką pozostałych .. a potem opowiem wszystko Lou, jeśli bedzie chciał... Krok po kroku, opowiedziałam wszystko co zaszło miedzy nami.. okazało się że Niall nie wrócił na noc do domu .. co bardzo mnie zdziwiło, bo nie miałam pojęcia gdzie spal..
On nie może odejść z zespołu .. - wykrzyczał Harry zrywając się z hamaka - Wiem, dlatego powiedziałam to co powiedziałam .. nie wyobrażałam sobie zespołu bez niego .. ale również nie chce stracić jego .. - zależy mi na nim - wyjaśniłam ze załamanym głosem .. - Coś wymyślimy .. ale przede wszystkim  musisz wyjaśnić wszystko jemu .. musi wiedzieć co czujesz .. w innym wypadku stracisz go na zawsze. Liam ale jak ja to mam zrobić? .. Jeszcze wczoraj wykrzyczałam mu w oczy że nic dla mnie nie znaczy, a dziś mam mówić ze jest inaczej .. wyjdę na kretynkę .. - posmutniałam. Nie ma innego wyjścia - przytulił mnie. . Macie rację krzyknęłam i wbiegłam do domu .. chwyciłam za telefon i próbowałam zadzwonić do niego, lecz nie odbierał zaczynałam się już martwić ze coś się stało .. usłyszałam że ktoś wchodzi do domu, pobiegłam z nadzieją że to własnie on .. i nie myliłam się. zdejmował buty i chciał się odwrócić ale zasłoniłam mu rekami oczy .. zachichotałam i odwróciłam go do siebie, i zdejmując ręce z jego oczu czule pocałowałam  czułam się jak w niebie, całowałam osobę którą kochałam nad życie .. nie wyobrażałam sobie tego że mogę go stracić .. odchyliłam lekko głowę do tyłu i spojrzałam mu prosto w oczy .. Kocham Cię, szepnęłam .. widziałam po raz drugi w życiu jak jego oczy się zaszkliły .. - Ale .. - wyszeptał .. - Nie ma żadnego ale, to co mówiłam wczoraj nie było prawdą nie chciałam po prostu byś odchodził z zespołu, i nadal nie chce, dlatego mam nadzieje ze uda mi się ciebie przekonać że wszystko będzie dobrze i nie będziesz musiał rezygnować ze swoich marzeń .. - Przytuliłam go mocno a on odwzajemnił to .. staliśmy tak wtuleni w siebie, lecz oderwaliśmy się nagle .. gdy po schodach zeszła mi dziwnie znajoma dziewczyna.. nie wiedziałam skąd ją znam.. zoorientowalam się kto to dopiero jak przywitał się z nią Niall ... Eleanor? co ty tutaj robisz, Cześć dawno cię nie widziałem .. Przyjechałam do Lou .. musieliśmy sobie wyjaśnić parę spraw ... i mam nadzieję że wszystko idzie w dobrym kierunku - uśmiechnęła się uściskała mojego blondynka i weszła do kuchni. Kontem oka widziałam że wszystkiemu przygląda się Emilly ze łzami w oczach ... - Ja wiedziałam cholera że tak będzie! - Krzyczała przez łzy .. Wiedziałam że jak ona się tu zjawi wszystko zepsuje .. wybiegła z płaczem do łazienki. Pobiegłam za nią, nie wiedziałam co się dzieje, zastanawiałam się co się wydarzyło podczas mojej nieobecności .. Chwyciłam za Klamkę drzwi do łazienki leczy była zamknięta .. Emily proszę otwórz .. dobijałam się do drzwi .. w końcu usłyszałam przekręcający się klucz w drzwiach.. chwyciłam ponownie za klamkę i weszłam .. na podłodze siedziała we łzach moja przyjaciółka.. bez wahania podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam .. poprosiłam by opowiedziała mi co się wydarzyło .. nie chciała.. ale w końcu się na to zdecydowała..  kiedy usłyszałam ze Lou chciał ją pocałować  a potem jak by nigdy nic po prostu pogodził się z Eleanor .. coś się we mnie zagotowało.. bez zastanowienia się wpadłam do kuchni pytając dziewczynę gdzie jest Lou .. Zdziwiona patrzyła na mnie .. No pytam się do jasnej cholery gdzie jest Lou! . możesz mi powiedzieć czy mam sobie go sama poszukać! .. Jest u siebie w pokoju .. chwyciłam Nialla za rękę i poprosiłam by pokazał mi gdzie znajduje sie pokój Louisa .. Wskazał mi drzwi a ja bez pukania weszłam do środka .. siedział z zamyślona miną na łóżku i wpatrywał się w podłogę .. Możesz mi łaskawie wytłumaczyć jak to się stało że przed  chwilą wyznawałeś miłość Emilly .. a teraz nagle godzisz się ze swoją ... hmm.. byłą - Chwyciłam go za koszulkę i krzyczałam prosto w oczy .. tak by każde moje słowo dotarło do niego .. - Uspokój się dobra! .. odepchnął mnie .. to nie jest tak jak myślisz, jak ja mam tak po prostu się z nią rozstać kiedy tyle nas łączyło .. Nie wiem czy ją Kocham.. tzn wiem ze nie .. - gubił się w słowach .. Wiem że jej nie kocham, jestem do niej przyzwyczajony po prostu .. za dużo mamy wspólnych wspomnień .. Przepraszam jeśli skrzywdziłem Emilly ... - mówił jak jakiś obłąkany .. Człowieku ogarnij się przed chwilą sprawiłeś ze moja przyjaciółka.. była najszczęśliwszą istotą na ziemi a teraz tak po prostu ją odtrącasz! .. Nie to nie tak.. Ja Kocham Emilly.. Ale boję się nowego związku .. Julka, ja po prostu się boje! .. - ostatnie słowa wypowiedział krzycząc .. Pech chciał że na słowa .. " Ja Kocham Emilly" - weszła Eleanor do pokoju, z "kurwikami"  w oczach .. spojrzała na nas i wybiegła z pokoju .. biegnąc w stronę łazienki gdzie była moja przyjaciółka, bez zastanowienia pobiegłam za nią .. Lecz było za późno, długo noga dziewczyna zdążyła już uderzyć Emilly która upadła wprost na płytki na podłodze ..

7 komentarzy:

  1. O nie, Elka w takiej akcji ? nie pasuje do niej :d no ale chce aby Em była z Louis'em :d

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaa xdd wiem, że to nie jest śmieszne, ale Elka jak usłyszała "Ja kocham Emilly" czemu jemu nie dała po ryju, tylko pobiegła do Em?xdd dobree xdd Chce żeby Em była z Lou.A Elka nara z tego opowiadania xdd I początek smutny -,-
    Fajny rozdział, jak zwykle . ;d ; **

    OdpowiedzUsuń
  3. heh świetny rozdział.
    Cieszę się, że Julka nie pozwoliła Niallowi odejść z zespołu. Szybko się ta ich miłość potoczyła :)
    Pozdrawiam
    Nika:*

    http://dlaczego-to-takie-trudne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie,że Julka i blondasek są nadal razem i czekam jak dalej rozwinie się akcja z Lou , Eleanor i Em.I co stanie się po tym jak dziewczyna przywaliła o płytki o.O
    (zapraszam do sb dodałam 3 rozdział -> http://before-you-leave-me-now.blogspot.com/ :) )

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy następny dodasz?
    już długo nie dodajesz ; cc

    OdpowiedzUsuń
  6. dobreee. :D
    dawaj następny .

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się. Zapraszam do mnie http://cousewearethesamee.blogspot.com/ + dopiero zaczynam

    OdpowiedzUsuń