sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział 9.

Oczami Lou

Dotarliśmy z Emilly do domu, zaraz wysłałem ją do siebie do pokoju i sam udałem sie do kuchni w celu zrobienia jej gorącej Herbaty. Wchodzac do kuchni uslyszalem cisze łkanie w salonie dyskretnie zajrzałem i zobaczyłem że na sofie siedzi Julia cała we łzach, bez zastanowienia podeszlem do niej i mocno ją przytuliłem.
-Co się stało, dlaczego teraz ty płaczesz? - zapytałem
-Nie mam pojecia co się dzieje, Niall wogole ze mna nie rozmawia, wszystko sobie wyjasnilismy i bylo dobrze, potem ta akcja z Eleanor, a on gdzieś znikł, kiedy wrócił zamknął się w pokoju i wogóle nie wychodzi - odpowiedziała patrząc w jeden punkt  - nie wiem do robić - dodała.
-Spokojnie nie płacz już, zaraz postaram się wszystkiego dowiedzieć, jesli mozesz zanieś Emilly Herbate a ja pójde do niego.- ucałowałem ją w czoło i udałem się schodami na góre.
Chwyciłem za klamke do pokoju Blondyna ale było zamkniete.
-Niall otwórz to ja Lou, chce pogadać.
-Nie mam ochote teraz z nikim rozmawiac zostawcie mnie w spokoju, przeproś Julkę, kiedyś jej to wytlymacze, ale nie dzisiaj, nie jutro.. kiedyś - krzyczał.
-Ale tak nie można bez słowa nikomu, zamykać sie w pokoju, otwórz wiesz ze mi mozesz o wszystkim powiedzieć, razem jakoś sobie poradzimy z tym problemem.
Usłyszałem kroki i klucz w drzwiach się przekręcił, niepewnie ponownie chwyciłem za klamkę, drzwi się otwarły a ja zobaczyłem mojego przyjaciela w fatalnym stanie, blady, zaplakany , a jego oczy nie mialy żadnego blasku, tylko pustkę i przerażenie.
-Stary, co się dzieje - podszedłem do niego i usiadłem na łóżku.
-To naprawdę jest skomplikowane nie wiem jak mam opowiedzieć to w jednym zdaniu, jest fatalnie wszystko zwaliło mi się z dnia na dzień, a ja nawet specjalnie nie wiem jak do tego doszlo.
-Mów, mamy kupę czasu.
-Jakiś tydzień wcześniej jak poznaliśmy Julkę i Emilly, poszedłem z Zaynem i Harrym do klubu ty i Liam byliście wtedy u rodziny. Jak to w naszym przypadku zawsze, nie potrafiliśmy sobie odmówić alkoholu, po paru drinkach dosiadły się do nas jakieś dziewczyny..- Przerwał
-No nadal nie wiele rozumiem - stwierdziłem
-No.. kiedy się do nas dosiadły nawiązaliśmy z nimi dosyć bliski kontakt, nawet nie wiem kiedy wyszedłem z jedną z nich na zewnątrz .. zaproponowałem jej żebyśmy poszli do mnie czyli tutaj.Zgodziła się bez wahania, po przekroczeniu progu domu zaczęliśmy się całować .. rozbierać no i poniosło nas, stało się, nie myślałem wtedy o zabezpieczeniu. 
-Boże człowieku co ty zrobiłeś - wstałem z łózka i nerwowo zacząłem krążyć po pokoju
-Mowie ci przecież ze nie myślałem wtedy o konsekwencjach, parę godzin temu przyszła tutaj i powiedziała mi że jest w ciąży .. rozumiesz to ?! ona nosi moje dziecko, nie wiem co robić kocham Julię .. gdybym znał ją wtedy nigdy nie dopuścił bym się tego.. a teraz już za późno.- dokończył i położył się do łóżka.
-Musisz jej o wszystkim powiedzieć, Juli i reszcie chłopaków.. musisz też mieć pewność że to twoje dziecko, ale w pierwszej kolejności pogadaj z Julką, nawet nie wiesz do jakiego stanu ją doprowadziłeś.

Oczami Nialla :

Po rozmowie z Lou, poniekąd mi ulżyło, chociaż dalej nie wiedziałem jak mam powiedzieć o tym Julii, byla dla mnie naprawdę ważna a to co się stało prawdopodobnie zniszczy nasz krótki związek.
Kiedy Lou wyszedł postanowiłem zaprosić moją dziewczynę w jakieś piękne miejsce i wtedy jej o wszystkim powiedzieć. Wziąłem szybki prysznic ubrałem się i zadzwoniłem w parę miejsc.
Potem postanowiłem poszukać ją i powiedzieć jej o planach na wieczór. 
Zastałem ją w salonie:
-Julia kochanie, teraz nie mogę ci o wszystkim  powiedzieć to nie odpowiednia pora, a musimy zostać sami bym mógł ci wszystko dokładnie opowiedzieć, byś dobrze mnie zrozumiała.
-Niall nie chce cię stracić, ale twoje postępowanie wobec mnie jest naprawdę nieodpowiednie, w związku liczy się zaufanie  a ty widać w ogóle mi nie ufasz. 
-Przepraszam, ale sytuacja mnie przerosła, jeśli mi wybaczysz, nigdy więcej to się nie powtórzy- ucałowałem ją i umówiliśmy się na 19 że przyjadę po nią.
Parę godzin później zbliżała się 19 byłem bardziej zestresowany niż przed pierwszym naszym koncertem. Dziewczyny poszły do domu by Julia mogła się przygotować.
Wsiadłem do samochodu, i ruszyłem pod dom Julii. Po drodze kupiłem piękny bukiet czerwonych róż.
Zaparkowałem pod jej domem i udałem się do drzwi, zapukałem a w drzwiach stanęła ona, zaparło mi dech wyglądała naprawdę pięknie, nie zdawałem sobie sprawy z tego jaka jest piękna. 
-Witaj kochanie, możemy już iść? -zapytałem wręczając jej bukiet zakupionych wczesniej róż.
-Dziekuje, nie trzeba bylo, tak możemy iśc -zamknęła za nami drzwi i udalismy się w miejsce ktore wczesniej zarezerwowalem tylko dla nas. 
Była to najlepsza restauracja w centrum Londynu, znajdowała się na dachu jednego z budynków.Było naprawdę pięknie, byłem z siebie bardzo zadowolony kiedy ujrzałem reakcję mojej ukochanej.
-Niall, tutaj jest tak pięknie, Dziękuję! - usłyszałem po czym rzuciła mi się na szyje dając ogromnego buziaka w usta.
-Wszystko dla mojej kochanej księżniczki - usmiechnąłem się i zaprosiłem ją do stolika który znajdował się na środku.
Zjedliśmy podaną nam kolację i postanowiłem wkoncu przejśc do sedna sprawy. Bałem się że nie zrozumie, w sumie wcale bym się nie dziwił, przecież żadna dziewczyna nie chciala by mieć chlopaka który w naszym wieku ma dziecko, i to w dodatku z inną kobietą.
-Kochanie teraz musisz mnie wysłuchać, chciał bym byś wysłuchała mnie do końca.
-Coraz bardziej obawiam się tego co chcesz mi powiedzieć, mimo wszystko będę cię Kochać pamiętaj.- powiedziała.
Wziąłem głęboki oddech i zacząłem po paru zdaniach zobaczyłem w jej oczach przerażenie, pewnie już domyśliła się o co chodzi gdy powiedziałem że dosiadły się do nas pewne dziewczyny. Mimo to postanowiłem skończyć to co zacząłem.
- Przyszła do mnie i powiedziała że jest w ciąży .. ze mną - skończyłem a jej reakcja była taka jak się spodziewałem.
- Jak mogłeś być tak nieodpowiedzialny, puściłeś się z pierwszą lepszą panienką z klubu, nawet nie wiesz jak ma na imię, nie sądziłam że należysz do tego typu ludzi! - Krzyczała po czym wstała z krzesła i udała się do drzwi.
Nie wiedziałem co robić dlatego podbiegłem do niej i chwyciłem ją na rękę, widocznie za mocno bo zobaczyłem że sprawiam jej ból.
-Proszę przestań wiesz ze byłem pod wpływem alkoholu, wtedy nawet nie wiedziałem że istniejesz, nie wiedziałem ze spotkam na swojej drodzę taką dziewczynę jak ty, prosze wybacz mi!.



6 komentarzy:

  1. O ja, niezła akcja ;o Pisz nn bo nie mogę się doczekać czy Julka mu wybaczy...+ zapraszam do sb (nowy rozdział) -> http://before-you-leave-me-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastepnego juz dzisiaj raczej nie dodam ale jutro napewno ;) Popoludniu!:) Ciesze sie że wam się podoba!:)) .. Naprawde wiele to dla mnie znaczy!:*

      Usuń
  2. Świetne !
    Bożże Niall ojcem ?
    Proszę, niech się okaże, że to nie jego dziecko...
    Next please bejb ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne, tylko niech ten bachor nie będzie Nialla niech się okaże że to jakaś zdesperowana fanka co sobie coś wymyśliła BŁAGAAAAM ! On musi być tylko z Julką :) Będzie dziś następny ?

    OdpowiedzUsuń