czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 2.

Moim oczom ukazał się tata - tak on we własnej osobie, znalazł czas by przyjechać do mnie - nie mogłam w to uwierzyć.
Miał podkrążone i czerwone oczy, zupełnie jak by przed chwilą płakał.Podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.Odwzajemniłam to i wtuliłam się w niego jak nigdy wcześniej!
Julka kochanie przepraszam - powiedział patrząc mi prosto w oczy, płakał - Boże mój ojciec płacze! - pomyślałam.
Tato, przecież to nie twoja wina że mamę to spotkało, to jakiś pijany idiota! - Patrzyłam na niego a z moich oczu strumykiem płynęły łzy!
Wiem, ja przepraszam że dopiero teraz, w takiej sytuacji przyjechałem - nie miałem odwagi spojrzeć ci w oczy po tym jak wyjechałem do Londynu bez pożegnania.-powiedział,
Tato, tak bardzo cię kocham! - powiedziałam cicho.
Ja ciebie też córeczko, bardzo kocham - te słowa wiele dla mnie znaczyły bo bardzo dawno ich nie słyszałam z ust mojego ojca.

Jeszcze Tego Samego dnia wyszłam ze szpitala - mojemu życiu nic nie zagrażało a omdlenie było spowodowane informacją która przekazała mi wtedy tajemnicza kobieta.
Tata zajął się wszystkimi obowiązkami związanymi z pogrzebem. Ja przez ten czas prawie w ogóle nie wychodziłam z pokoju, a z domu to już w ogóle. Dostawałam telefony, i SMS z kondolencjami od ludzi których w ogóle nie znam i nawet nie wiem skąd mieli mój numer telefonu. Ale poza Emilly - nikt do mnie nie przyszedł.Już tydzień po pogrzebie, tego dnia nie zapomnę do końca życia, tona chusteczek, i wylanych łez, cud że znów nie zemdlałam.

Jula wstawaj z tego łóżka, pora wziąć się w garść i zacząć żyć normalnie! - Mówiła moja Em
A weź ty mi daj spokój z normalnym życie, nie byłaś w mojej sytuacji i nie będziesz, więc nie wiesz jak się czuje .. najlepiej wyjdź stąd i wróć za rok, wtedy może cię posłucham -  rzuciłam wściekła. Masz doskonałe życie nie to co ja .. - dokończyłam i położyłam głowę ponownie na poduszce i przykryłam się po same uszy.
Tak, tak gadaj sobie a ja cie wcale nie będę słuchać, chcesz czy nie wychodzisz dzisiaj z łóżka i z domu! więc lepiej się zbieraj, bo wyniosę cię stąd w piżamie! - ściągnęła ze mnie kołdrę, i zaczęła ciągnąć aż w końcu zrzuciła mnie z łóżka.
Poddałam się i zrobiłam to co mi kazano - wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy, delikatnie podkręciłam i zrobiłam delikatny mało widoczny makijaż, weszłam do pokoju i wybrałam z szafy ciuchy w stonowanych kolorach - w końcu miałam żałobę.
Do pokoju wpadła Em, popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła.
W końcu wyglądasz jak człowiek - szturchnęła mnie.
Dziwisz mi się, że nie miałam ochoty specjalnie wyglądać? - popatrzyłam na nią złowrogo
Nie, nie .. chodź - wzięła mnie za rękę i ciągła w stronę drzwi wyjściowych.
Słońce uderzyło mi prosto w oczy, nawet nie wiedziałam że pogoda tak dopisuje, ciągle siedziałam w ciemnym pokoju.
Poczekaj, tata .. - nie dokończyłam, bo moja przyjaciółka mi przerwała.
Twój tata czeka na Ciebie niedaleko - no chodź nie stój tak - znów mnie pociągnęła
Szłyśmy jakieś 5 min -  w sumie  nie można nazwać tego chodem bo prawie biegłyśmy.
W końcu jakieś 5m przed nami spostrzegłam że w naszym kierunku idzie tata .. uśmiechnęłam się do niego i szłam dalej.
Tato, o co chodzi czemu tutaj się spotykamy a nie w domu ? - pytałam ciekawa
Jul - słuchaj jak sama wiesz, mam pracę która wiąże się jednak z wyjazdami, i muszę wracać do Londynu - patrzył na mnie i mówił dalej - Wiem że niedługo będziesz już pełnoletnia i ja nie będę ci do niczego potrzebny ale mimo to chciał bym .. - uciął nagle
Słuchaj, wiem że możesz mnie nie nawiedzić za to że zostawiłem was, Ciebie tutaj samą ale nie miałem wyjścia! .. - patrzył mi prosto w oczy. - Razem z rodzicami Em ..
Słuchaj teraz, a najlepiej usiądź bo padniesz! - skakała szczęśliwa Emilly - Zdezorientowana usiadłam na ławce obok i słuchałam dalej.
No więc .. pomyśleliśmy razem z jej rodzicami, że może po zakończeniu roku szkolnego .. chciałybyście pojechać ze mną i zamieszkać w Londynie i zacząć studia tam.
Patrzyłam na niego nie dowierzając w to co własnie mi powiedział - bez zastanowienia skoczyłam na niego ciesząc się i krzycząc - Tak! Tak! Tato tak się cieszę! marzyłam o tym! ..

Dni mijały bardzo szybko, rok szkolny się skończył oczywiście nie obyło się bez łez - w końcu 3 lata spędzałam dzień w dzień z tymi wariatami.
Został jeden dzień, do wyjazdu .. - w końcu moje marzenia o zamieszkaniu w Londynie miały się spełnić..
Już nawet nie myślałam o swoich osiemnastych urodzinach! .. taka byłam szczęśliwa!
Spakowałam wszystkie ciuchy -  a było ich naprawdę dużo! Pozbierałam wszystkie swoje rzeczy pokój został pusty .. nie było w nim nic poza wspomnieniami i meblami których już nie potrzebowałam.
Tata załatwił jakiś transport dla naszych rzeczy, a my mieliśmy lecieć samolotem.
Chwyciłam torebkę i telefon, w biegu napisałam SMS do Em, że zaraz będziemy u niej, żeby była gotowa.
Wsiadłam do taxi, i ruszyliśmy w stronę domu mojej przyjaciółki, a teraz już prawie że siostry, bo przecież będziemy razem mieszkać! ..
Kiedy byliśmy już pod jej domem pożegnała się z rodzicami, wzięła podróżną torbę, tata zapakował ją do bagażnika i ruszyliśmy na lotnisko!
Odprawa zleciała nawet nawet szybko - po 2 godzinach byliśmy już w samolocie, w drodze do spełnienia moich marzeń! ..
Już nie mogłam słuchać mojej przyjaciółki, była tak podekscytowana że buzia się jej nie zamykała! ..Gadała coś bez sensu - ale w pewnym momęcie zaczęła nawijać cos o Londynie, One Direction i wgl.
Że co? jeszcze raz - popatrzyłam na nią
No mówię przecież - Niedługo One Direction ma koncert w Londynie, mam nadzieje ze uda nam się załatwić bilety, tak bardzo bym chciała stanąć oko w oko z Louisem! Kocham go! Jest niesamowity!
A tak - Widziałam ostatnio tzn w dniu śmierci mojej mamy w trendach na tt że się pojawili. Nie wiedziałam że ich słuchasz.
No tak własnie tak mnie słuchasz! - popatrzyła z wyrzutem na mnie
Oj dobra nie gniewaj się - słuchałam ich piosenek, w sumie każda jest fajna ale najbardziej spodobała mi się piosenka More than this - Jest naprawdę genialna.
A widziałaś ich? są po prostu mega przystojni - podniecała się moja przyjaciółka!
Tak tak widziałam - rzuciłam
Mówisz to z takim spokojem! - Są po prostu mega utalentowani, a w dodatku mega przystojni! - powtarzała to jeszcze przez jakiś czas aż w końcu zasnęła.
Tak naprawdę nie było mi to obojętne tak jak udawałam przed nią - nigdy nie lubiłam się odnosić z tym kto mi eis podoba itp.. rzeczywiście byli przystojni, a szczególnie jeden z nich .. słodki, i uroczy blondynek - tak miałam słabość do blondynów..
Długo jeszcze rozmyślałam jak to będzie jak poznam ich osobiście, ale doszłam do wniosku że muszą być jak każde inne gwiazdki - samolubne i myślące tylko o sobie. Więc szybko zajęłam się czymś innym.

Wylądowaliśmy w końcu! - wsiedliśmy do taxi i pojechaliśmy w stronę - właśnie, gdzie? Nie wiedziałam gdzie mieszka mój tata, nigdy u niego nie byłam.
Jechaliśmy jakieś 30 min, Londyn był strasznie zakorkowany, więc chyba dlatego to tak długo trwało - taxi się zatrzymała a moim oczom ukazał się naprawdę wielki biały dom - przypominał wille z moich snów, jak jeszcze byłam mała - nie wierzyłam że ten dom należy do mojego ojca.
Tata zapłacił za taxi - i wskazał nam na dom
Zapraszam piękne panie w moje strome ale jak że piękne progi - powiedział uśmiechając się
Pan chyba żartuje! - Rzuciła szybko Em - To jest pana do .. Willa - poprawiła się niedowierzająco.
Właśnie tato, nie rób sobie żartów z nas i zaprowadź nas do siebie - roześmiałam się.
No ale własnie to robię, zapraszam was do siebie! - uśmiechnął się
Nie mogłam w to uwierzyć! Jak to w ogóle możliwe że mój tata dorobił się takiego do.. Willi!?
Weszłam do środka i nie dowierzałam, wnętrze było idealne, jak z bajki.
Tata wskazał nam nasze pokoje, które znajdowały się na górze do których prowadziły wielkie schody.
Pobiegłam szybciej niż sądziłam że potrafię biegać, otworzyłam drzwi, i moim oczom ukazał się pokój większy od mojego wcześniejszego pokoi łazienki i kuchni razem wziętej! .. wskoczyłam na wielkie łózko i nie wierzyłam że będę tutaj mieszkać przez najbliższe parę lat!
Rozpakowałam się odświeżyłam i zbiegłam na dół by pogadać z tatą .. lecz ku mojemu zdziwieniu w całym tym wielkim domu byłam tylko ja i Em, po moim tacie ślad zaginął..
Po godzinie oglądania telewizji i zajadania się popcornem który znalazłam w kuchni do drzwi wszedł uśmiechnięty tata, który aż kipiał zadowoleniem.
Dziewczyny - zaczął - tak na sam początek wspólnego mieszkania, zęby pokazać wam że nie jestem aż takim złym współlokatorem chce wam coś dać.
Oj tato nigdy nie sądziłam że możesz być złym współlokatorem -podeszłam do niego i przytuliłam - ale mów co tam masz - wyszczerzyłam się.
Podbiegła do nas Em, która była tak samo ciekawa jak ja.
Więc tak, załóżcie na siebie jakieś kurtki, bo jest zimno na dworze i przyjdźcie do mnie będę czekał przed domem - powiedział i wyszedł.
Popatrzyłyśmy po sobie ze zdziwieniem i pobiegłyśmy po żakiety, zerknęłam ukradkiem przez okno ale nic ciekawego się tam nie działo stał tylko jakiś bus przed domem, na ulicy i nic więcej, zdziwiłam się i zastanawiałam się co ten mój staruszek wymyślił. Pobiegłam na dół gdzie czekała już na mnie zniecierpliwiona Em. - Chodź, chudź krzyknęła i pobiegła w stronę drzwi, ja razem za nią bo nie ukrywając byłam tak samo ciekawa jak moja siostrunia.
Gdy wybiegłam za nią, nic się nie zmieniło od mojego podglądania przez okno, więc naprawdę się zdziwiłam .Tato, o co tutaj chodzi, nie widzę tutaj jakiejś mega niespodzianki .. - rzuciłam i obróciłam się na pięcie. gdy miałam już zamiar chwycić za klamkę i otworzyć drzwi .. moja przyjaciółka zaczęła tak głośno krzyczeć i mnie szturchać że nie wiedziałam czy się czegoś przestraszyła czy po prostu zobaczyła coś tak niesamowitego ..
Julka, Jula ran..rany Bo.. bo ..boskie Patrz ..  - jąkała się.
Obróciłam się s powrotem w stronę podjazdu .. i stanęłam jak wryta w przeciwieństwie do Em!
Moim oczom ukazało się ..

Rozdział 2. gotowy,  wciągnęłam się więc taki długaśny :) 
Widzę ze nie komentujecie więc nie wiem czy się podoba czy nie.
Proszę napiszcie coś bym wiedziała czy jest sens pisać to dalej.
Buziaki xx:*





7 komentarzy:

  1. Ale super wymysliłaś!. Coś mi się wydaje, że będą mieszkać koło one direction? albo tata Juli po prostu będzie ich znał.... ale fajjny rozdział :):)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko po kolei :D jutro bedzie kolejny rozdzial to wszystkiego sie dowiecie:D .. sama nie wiem jeszcze dokladnie jak to bd:d zobaczymy!
      Dziekuje za komentarze! :*

      Usuń
  2. Pewnie tata Julii jest kierowcą ich busa ::))
    Ogółem to SUPER BLOG! :*
    sjomebrujesz mojego bloga?
    www.asia-onedirectionforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog! ; 33 Ja chce następny rozdział ! xdd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie zabralam sie za pisanie nastepnego rozdzialu:) wiec niedlugo powinien sie pojawic!:)

      Usuń
  4. O której nn?;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem:D o ktorej nastepny rozdzial?? :) trzeci juz jest:D

      Usuń